LSAS rozbuduje terminal cargo w Warszawie przed otwarciem CPK

LSAS przyznaje, że możliwości rozwoju w zakresie cargo w Warszawie są obecnie dość mocno ograniczone. – Dysponujemy halą o powierzchni ok. 10 tys. metrów, ale wykorzystujemy ją niemal w pełni, bo rynek rośnie po nawet kilkanaście procent rocznie i prognozy są dalej optymistyczne. Podjęliśmy więc decyzję o rozbudowie terminala o kolejne 6 tys. m2. Obecnie pracujemy nad koncepcją, budowa powinna ruszyć w przyszłym roku – mówi Konrad Mirowski, prezes zarządu LSAS.

Obecnie obsługa cargo jest dosyć rentowna i ze wszystkich symulacji oraz analiz, które mamy, wynika, że taka inwestycja jest uzasadniona i zwróci się przed CPK. – Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby przed oddaniem nowego lotniska klienci uciekali od nas ze względu na brak możliwości przeładunku – ten biznes uciekłby poza Polskę,a do tego nie można dopuścić – podkreśla Marcin Warsicki, członek zarządu LSAS ds. operacyjnych.

– W obecnej lokalizacji mamy ograniczoną dostępność gruntu, na którym możemy budować, co w połączeniu z koniecznością szybkiej realizacji inwestycji, i to na określony czas, wymaga bardzo starannego zaplanowania i wyliczenia. Do inwestycji podchodzimy rozsądnie i nie grozi nam tutaj przeskalowanie – zaznacza Warsicki.

To sytuacja analogiczna do rozbudowy samego Lotniska Chopina, gdzie przebudowa terminala ma ruszyć także w 2026 i być wyskalowana w ten sposób, żeby poniesione nakłady zwróciły się przed otwarciem nowego lotniska, które jest planowane na rok 2032.

Rozbudowa Lotniska Chopina

Na obecnym etapie przygotowanie koncepcji i projektu przebudowy Lotniska Chopina jest po stronie samego portu, ale spółki handlingowe mają uczestniczyć w konsultacjach w ramach planowanych rozwiązań. – Musimy wypracować takie rozwiązania, które może nie będą idealnie wpasowywały się w potrzeby agentów handlingowych, ale pozwolą na maksymalne wykorzystanie nowej przestrzeni do zwiększenia efektywności i poprawy jakości obsługi bez angażowania zbyt dużych środków przed otwarciem CPK – mówi Warsicki.

– To jest zadanie trudniejsze niż budowa od podstaw. Zarówno my, jak i zarządca lotniska dołożymy wszelkich należytych starań, żeby pasażerom było wygodnie, a linie lotnicze miały punktualną obsługę zarówno w czasie przebudowy, jak i po jej zakończeniu. Przedstawialiśmy nasze potrzeby, to jakie mamy plany rozwojowe, jakie zapotrzebowanie choćby na energię, na stanowiska postojowe i ich wyposażenie i to zostanie w miarę możliwości uwzględnione. Niezwykle istotna będzie dla nas oczywiście rozbudowa infrastruktury sortowni bagażu – podkreśla przedstawiciel LSAS.

Dalszy rozwój na CPK

LSAS, podobnie jak inne spółki z Polskiej Grupy Lotniczej (PGL), planuje już przenosiny na CPK. Spółka jest jednym z interesariuszy projektu i bierze udział w konsultacjach. Jesteśmy obecni w trzech tzw. streamach – dotyczą one ruchu cargo, terminalu i obsługi naziemnej. Nie możemy na obecnym etapie przedstawiać szczegółów, ale możemy zapewnić, że dbamy o to, żeby nowa infrastruktura była dostosowana do naszych potrzeb i opierała się na naszych dotychczasowych doświadczeniach tak, żeby na nowym lotnisku nie powstały wąskie gardła – wyjaśnia prezes LSAS.

– Mamy ambicje obsługiwać na CPK PLL LOT, ale też innych przewoźników, którzy w naszym portfolio się znajdują. Ten projekt jest ogromnie ważny dla Polski, ale i dla całego regionu, więc przykładamy do niego odpowiednio dużą wagę – mówi Mirowski.